Mój pierwszy raz

Było piękne lato 2009roku. Miałam wtedy już 19lat, a jeszcze nigdy nie uprawiałam sexu. Wraz z najlepszą koleżanka ze szkoły wybrałyśmy się na otwarty basen. W ten dzień założyłam mój nowy, czarny, sexowny, dwuczęściowy strój. Rzadko się sobie podobam, ale w tym stroju wyglądałam naprawdę ponętnie.  

Położyłyśmy się na ręcznikach i zaczęłyśmy opalać. W pewnym momencie postanowiłam pójść trochę popływać, lecz moja koleżanka Ania została opalać się.  

Gdy weszłam do wody zauważyłam faceta, który od jakiegoś czasu mi się chyba przyglądał. Z drugiego końca basenu puścił mi całusa, nie pozostałam dłużna. Po chwili podpłyną do mnie. Dowiedziałam się, że ma na imię Łukasz i ma 24 lata.  

Był wysokim, przystojnym brunetem. W pewnym momencie złapał mnie skurcz. On wziął mnie na ręce i zaniósł w miejsce gdzie znajdował się jego duży ręcznik.  

Na basenie było pełno ludzi, ale tam gdzie teraz leżałam było po prostu pusto. Nikt nie mógł nas zauważyć.  
Łukasz położył się kłomnie i zaczęliśmy rozmawiać o różnych rzeczach, co lubimy itp.  

W pewnym momencie mnie zaskoczył, bo pocałował mnie. Ja nie byłam zaś oporna i zaczęliśmy się namiętnie całować. Bo to co jak co bardzo lubiłam.  

Naglą odpiął mi górną część stroju. Byłam zaskoczona i powiedziałam że jeszcze nigdy tego nie robiłam. On powiedział żebym się nie martwiła że będzie bardzo delikatny.  

Wtedy wiedziałam że to dziś będzie mój pierwszy raz.  
Łukasz po rozpięciu mojej górnej części stroju, zaczął lizać mnie po szyi, powoli schodził w dół.  
Zaczął ssać moje sutki, które po długim czasie zrobiły się bardzo twarde, pieścił je a ja już w tej chwili cicho pojękiwałam.  

Nagle swoją ręką zjechał w dół, ściągnął ze mnie dolną część kąpielówek i zaczął mi robić minetę, był bardzo delikatny, ja w tym momencie jęczałam już z rozkoszy.  
Gdy wsunął swojego jednego palca, a potem drugiego w moją już mokrutką cipkę, nie myślałam że mogę czuć się jeszcze lepiej. Przyszedł pierwszy orgazm, byłam wniebowzięta.  

Po chwili zorientowałam się, że przecież jego penis też potrzebuję czegoś... powiedziałam żeby położył się na plecach.  

Całowałam go namiętnie w usta i powoli kierowałam się do jego już sterczącego penisa. Przez jego bokserki wyglądał naprawdę bosko, ale gdy je zsunęłam moim oczom okazał się jego wielki sterczący penis.  

Najpierw zaczęłam się bawić jego jądrami co wzbudziło w nim rozkosz, widziałam to po jego pięknej twarzy. Potem po ściągnięciu napletka końcem języka zaczęłam lizać główkę jego penisa.  

Następnie zaczęłam go wsadzać sobie powoli do buzi, sprawiłam mu tym, tym większą rozkosz. Jego penis znalazł się prawie w moim głębokim gardle, czułam go w całej buzi, jego jądra dotykały moich ust. Po chwili poczułam, że zbliża się do finału. Tak pierwszy raz w moim życiu mężczyzna spuścił mi się w ustach.  

Położyłam się koło niego, lecz po jego rozpalonej twarzy widziałam że nie ma dosyć. Wtuleni w siebie znów zaczęliśmy się całować. Miłym szeptem spytał czy może teraz we mnie wejść. Odpowiedziałam twierdząco. On ze stojącego obok plecaka wyjął smakową prezerwatywę i założył ją na swojego znów pięknie sterczącego kutasa.  
  
Rozchylił moje nogi i pomału wsadził czubek swego kutasa w moją rozpaloną cipkę. Pomału zagłębiał się głębiej i głębiej, aż w pewnym momencie poczułam niesamowity ból, a z mojej pochwy ociekały soki rozkoszy przemieszane z krwią. Powiedziałam mu żeby nie przestawał.  

On ruchał mnie coraz szybciej i głębiej, a ja już jęczałam nie z bólu lecz z rozkoszy. Czułam że zbliża się mój kolejny orgazm, wygięłam się w pół a z mojej cipki znów wypłynęła spora ilość soków.  

On tez to poczuł. Wyciągnął swego penisa, ściągnął gumkę i wystrzelił prosto na moją twarz. Potem zaczął zlizywać swe nasienie z mojej twarzy. Następnie położył się koło mnie i poprosił byśmy zaczęli spotykać się, oczywiście przystałam na to.  

Po paru minutach przetarliśmy się jego ręcznikiem, ubraliśmy kąpielówki i poszli pod prysznic.  
Tam pocałował mnie, domyśliłam się że znów ma ochotę, ale niestety wokoło nas tym razem było pełno ludzi.  
Po prysznicach przedstawiłam Łukasza swojej koleżance Ani. Ona wiedziała co się kroi.  

Od tego dnia spotykaliśmy się z Łukaszem kiedy tylko mieliśmy czas i tak zostaliśmy parą. Jego przyjaciele polubili mnie, a moi jego. Teraz jesteśmy naprawdę szczęśliwą parą.